Kochani ze względu na pytania w komentarzach pod ostatnim postem, dziś notka trochę inna niż wszystkie.
Kiedy z mężem dowiedzieliśmy, że jestem w ciąży strasznie się ucieszyliśmy, ale podeszliśmy do tego bardzo ostrożnie, ponieważ za nami już trochę nie udanych prób. Jesteśmy na półmetku jeszcze drugie tyle przed nami :) Myślałam już, że nie doświadczę tego uczucia noszenia maleństwa pod swoim serduszkiem, tych codziennych kopniaków a tu taka niespodzianka :)
A na sobie mam tiulowa sukienkę, która już tu bywała ale w innych okolicznościach :)
Pozdrawiam Was gorąco i wierzcie że marzenia się spełniają!